fot. pinterest.com |
Jak zacząć?
Od planowania. Warto zaplanować swój dzień zarówno w pracy jak i po niej, i planu się trzymać. Oczywiście można w planie uwzględnić 30 min niczym nieskrępowanego przeglądania sieci, jeśli ktoś ma na to ochotę. W organizacji pomoże Wam albo dobry organizer (uwaga: ważne aby go lubić, bo w innym przypadku szybko zaczyna się o nim zapominać, albo w magiczny sposób wylewa się na niego kawa) lub aplikacja np.: wanderlust czy any do dostępne zarówno w wersji desktopowej jak i jako aplikacja na telefon pomogą zarządzać listami zadań na dany dzień.
Wszystkiego jednak nie da się zaplanować, ale można to przewidzieć. Znacie regułę 40/60? Jeśli nie to najwyższa pora poznać. Warto planować 60% swojego czasu (zawodowego również) pozostałe 40% to w połowie czynności nieoczekiwane, a w drugiej połowie czynności spontaniczne.
Priorytetyzacja może się przydać, to znaczy warto zaznaczyć, które zadania z naszej listy są ważne i muszą być wykonane w pierwszej kolejności, a które mogą poczekać lub zostać wykonane później.
Nie zniechęcaj się. Planowanie i pilnowanie zadań z czasem wchodzi w krew jednak na początku, może sprawiać kłopoty. Istotne aby nasze plany były realne, nie wpisujcie rzeczy, które z góry wiecie, że nie mają racji bytu.
Warto również zaplanować czas dla siebie. Nie bójcie się wpisywać w zadania: relaks z książką czy aromatyczną kąpiel. Trzeba jednak zadbać aby nic nam nie przeszkodziło, czyli wybrać taką porę dnia aby dzieci były w żłobu, przedszkolu, szkole, spały... i pozwolić sobie odpocząć.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz