niedziela, 19 października 2014

Mama na końcu świata

Wywiadem z Alicją Szwinta-Dyrda rozpoczynam cykl rozmów z inspirującymi mamami.
fot. familyinasia.tumblr.com
 Alicja jest fotografką, założycielką DzieciSąWażne.pl, a prywatnie mamą trójki dzieci. Zdecydowała się na dwuletnią podróż razem z rodziną po Azji. Odważna, śmiała, a przede wszystkim świadoma mama, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Na moje pytania odpowiadała z Indii.

 Dlaczego zdecydowałaś się na podróż do Azji? Jak podróżuje się z trójką dzieci?

Alicja: W Polsce mieliśmy wszystko: dom na wsi, samochód, coroczne wakacje… Żyło nam się dobrze, mogło żyć się jeszcze lepiej. Materialnie. Ale nie o to nam chodziło. Wyjechaliśmy żeby poznać nowe, żeby pokazać dzieciom, że świat jest otwarty i można żyć, mieszkać, robić - jak, gdzie i co się chce. Ważne było także to, żeby odciąć się chociaż na chwile od świata konsumpcjonizmu i szukać prostszego życia.

 Z 3-dzieci podróżuje się tak, jak żyje się z 3-dzieci :) Jest sporo zamieszania, ale wszystko jest możliwe. Dopiero kiedy trzeba spakować się w plecaki, okazuje się, że tak naprawdę niewiele jest rzeczy absolutnie niezbędnych. Dzieci nie potrzebują np. zabawek. Mogą bawić się tym, co mają w zasięgu ręki: ulotkami na lotnisku, piaskiem na plaży. Mamy mało ubrań, tutaj w Indiach cały rok chodzimy w krótkich spodniach.

Jesteś pomysłodawczynią moim zdaniem jednej z najlepszych polskich stron o eko rodzicielstwie. Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z Dzieci są ważne?

 Kiedy urodziło się moje najstarsze dziecko okazało się, że sposób w jaki się nim opiekuję nie jest w cale taki oczywisty. Myłam go w wodzie z dodatkiem swojego mleka, nosiłam w chuście. 10 lat temu to była rzadkość. Dla mnie były to rzeczy oczywiste i to nie dlatego, że byłam taka odkrywcza, tylko dlatego, że tak poleciła mi moja siostra, położna. Ona pracuje już ponad 25 lat w Niemczech i jej rady przyjęłam jako zupełnie oczywiste.

Nie było jeszcze wtedy takiego szerokiego dostępu do wiedzy internetowej jak teraz. Znajome coraz częściej pytały mnie o te nowinki. Zrobiłam więc notatki, potem (5 lat temu) powstał blog. Blog naturalnie przekształcił się w serwis i tak, idąc za tym, co jest i było wówczas potrzebne, czego rodzice szukają w internecie, pracujemy do dzisiaj.

Trójka dzieci to nie lada wyzwanie. Jak udaje Ci się godzić pracę i pasje z wychowaniem dzieci?

Nie udaje mi się, ale ciągle próbuję :) Tutaj w Indiach wymieniamy się z mężem opieką nad Kaziem, naszym najmłodszym synem. Jeden dzień pracuję ja (do momentu odbioru starszych dzieci ze szkoły), jedne on. Pracujemy także w nocy. Na szczęście praca nie jest dla nas przykrym obowiązkiem, więc obydwoje czekamy na moment, kiedy dzieci pójdą spać, żeby zrelaksować się przy pracy :) Chodzę też na jogę. To jest mój relaks. Codziennie próbuje znaleźć chwilę na medytację, ale to jest właśnie ten moment kiedy bardziej próbuję :)

Miewasz czas dla siebie? Udaje Ci się wygospodarować chwilę na własne potrzeby w ciągu dnia?

Myślę bardziej o perspektywie tygodnia niż dnia. Tak, jeśli uda mi się trochę poczytać i praktykować jogę, jestem zadowolona.

Co prawda dobrymi radami piekło jest wybrukowane, jednak czami zdarzają się perełki. Jaką najlepszą radę odnośnie macierzyństwa dostałaś? Czy mogę Cię prosić abyś się nią podzieliła?

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Teraz raczej nikt nie udziela rad, kiedy widzi mnie z 3-dzieci. A tych z początku macierzyństwa nie pamiętam. Chyba się nimi za bardzo nie przejmowałam. Nie chciałabym też sama radzić - każdy znajdzie swoją drogę. Pomocna natomiast była obecność mojej siostry. I to właśnie tę obecność mam na myśli (chociaż fizycznie była ona daleko ode mnie). Ważne było nawet nie to, że podpowiadała mi jak opiekować się dzieckiem, tylko to, że była dla mnie wsparciem i zawsze mogłam na nią liczyć. Chciałabym, żeby każda młoda mama miała oparcie w kimś bliskim, w innej kobiecie, matce.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...